#1000rzeczymniejw2020
Hej! Trzeci rok z rzędu ogłaszam akcję 1000 rzeczy mniej.
Jeszcze do tej pory nie udało mi się pozbyć tylu rzeczy w
jednym roku, ale może teraz się uda.
Jeśli chodzi o zasady, to w sumie ich nie ma – możesz liczyć
rzeczy, jak uważasz za stosowne. Możesz liczyć jako jeden np. pudełko papierów
lub jedną kartkę. Ja np. liczę pojedyncze próbki, bo też każdą jedną zużywam,
ale też jako jeden liczę opakowanie kremu.
Jeśli masz ochotę oznaczaj swoje zdjęcia czy stories na Instagramie hasztagiem
#1000rzeczymniejw2020 łatwiej mi będzie je odnaleźć i udostępnić.
Teraz kilka rad:
Dobrze jest liczyć rzeczy na bieżąco i odejmować od 1000,
wtedy widać postępy i ewentualne zaległości. Żeby wyszedł 1000 trzeba się pozbyć 84 rzeczy na miesiąc, czyli 21 na
tydzień.
Dobrym sposobem wydaje mi się zaczęcie od wystawiania rzeczy
np. na olx czy na fb - w ten sposób dalej mamy je w domu, zawsze się można
rozmyślić, a z drugiej strony łatwiej pożegnać się z czymś, za co dostajemy
pieniądze (przynajmniej ja tak mam, choć muszę też przyznać, że jeszcze nie
żałowałam żadnej rzeczy której się pozbyłam). Ja planuję wystawić to, czego
jeszcze nie wystawiłam w styczniu, ale to dlatego, że jest tych rzeczy
niewiele.
Zachęcam też do przejrzenia zapomnianych pudełek, półek czy
szuflad ze wszystkim – tych miejsc, do których normalnie się nie zagląda. Są
tam pewnie rzeczy nieużywane, zbędne, zepsute, czy przeterminowane.
Pomaga też ograniczanie zakupów – korzystasz wtedy z tego co
masz i od razu możesz się tego pozbyć, dotyczy to np. kosmetyków, ale też
książek – możesz sięgnąć do półki z nieprzeczytanymi pozycjami, zamiast kupować
kolejną nowość. Podobnie jest z ubraniami, butami, czasopismami.
Powodzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz