niedziela, 12 maja 2019

Wyprowadzka!

Mam zamiar wyprowadzić się z domu rodzinnego i planuję wziąć ze sobą wszystkie moje rzeczy. Z jednej strony nie chcę robić rodzicom magazynu w domu, z drugiej chciałabym mieć swoje rzeczy ze sobą, choć zdecydowanie nie wszystkie, które mam teraz, szykuje się więc sporo wyrzucania.
Pomijając jakieś chwilowe zrywy, z wyrzucaniem byłam na bakier, więc rzeczy mam sporo.
Postanowiłam zacząć od rzeczy ze strychu, bo od dawna do nich nie zaglądałam, czyli już mam odhaczone to, że są niepotrzebne. Ach, ten złoty wyznacznik - zostaw rzeczy w pudłach na rok, żeby sprawdzić, czy ich potrzebujesz - u mnie to na pewno było dłużej... Strych jest za ścianą mojego pokoju, więc stał się naturalnym jego przedłużeniem i bardzo dużo moich rzeczy mieszka tam od lat. Są względnie uporządkowane, ale po prostu powinnam się już ich pozbyć, bo od dawna nie ma dla nich miejsca w moim życiu.

Mam zamiar przynosić po kolei rzeczy do pokoju, przeglądać i pozbywać się jak największej ich ilości.
Wprowadziłam też zasadę, że nic nie wraca na strych - jeśli chcę coś zostawić, to szukam na to miejsca w pokoju.

Tak więc zaczynam cykl #sprzątaniestrychu
Na początek 17 szarych pudeł.